piątek, 22 maja 2015

"Marionetki, wszystko marionetki."

„Marionetki, wszystko marionetki! Zdaje im się, że robią co chcą, a robią tylko, co każe im sprężyna.”


      Każdy człowiek posiada własne zdanie, wolną wolę, możliwość podejmowania decyzji. Większość utrzymuje się w przekonaniu, że jest władcą swojego losu. Jednak tylko niewielka część wie jak łatwo w wirze pokus i kolorowych obrazów zaprzedać duszę diabłu.
Obecnie, choć w większości nieświadomie, sami poddajemy się manipulacji. Włączony telewizor atakuje reklamami produktów, które jak twierdzi uśmiechnięty prezenter są niezbędne. A skoro mówi do tysięcy odbiorców to nie może kłamać, prawda?
     Manipulacja polega na oddziaływaniu na drugiego człowieka tak, aby ten tańczył jak mu zagrają, myśląc, że cały czas samodzielnie decyduje o własnym życiu. Manipulator wkrada się do umysłu ofiary i niepostrzeżenie formuje nową rzeczywistość. Jest jak haker, który po wprowadzeniu choćby niewielkiej, niezauważalnej zmiany roznosi w pył cały system.
    Jednym z najpowszechniejszych manipulatorów jest tzn. „czwarta władza” czyli media. To właśnie one przekonują nas na jakich wydarzeniach mamy się skupić, o czym i w jaki sposób powinniśmy myśleć. Doskonałym przykładem jest relacja sprzed kilku lat z Marszu Niepodległości. Pojawiła się informacja mówiąca, że uczestnicy marszu wdali się w bójkę na Placu Konstytucyjnym. Gwoli sprostowania: zamieszki były spowodowane przez grupę kilkudziesięciu awanturników, z czego większość to lewicowi działacze z Niemiec, podczas gdy kilkutysięczny marsz odbywał się bez przeszkód w innej części miasta. Bezgranicznie wierząc wszystkiemu co mówi nam człowiek po drugiej stronie ekranu, możemy nieświadomie przemienić układną staruszkę, która wybrała się na marsz, aby cieszyć się z niezależności kraju, w chuligana z racą w ręku.
     Pierwotnym założeniem mediów była tylko i wyłącznie funkcja informacyjna. Stosowali się do zasady przekazywania podstawowych wiadomości - tzw. 5W – kto, co powiedział, kiedy, gdzie i dlaczego (who, said what, when, where and why). Aktualnie celem mass mediów jest zajęcie myśli odbiorcy sensacją. Informacja o sytuacji w kraju jest wyłącznie przerywnikiem w potoku relacji z kolejnych wypadków i skandali. Na piedestał wynoszone są właśnie takie sensacje, a nie rzeczywistość, ponieważ to interesuje przeciętnego widza.
     Z drugiej strony nie należy demonizować środków masowego przekazu. Są cennym źródłem informacji o ile nie korzystamy z niego bezmyślnie, nie dajemy się prowadzić jak stado baranów. Jak mówi stare powiedzenie: „Wszystko jest dla ludzi”, jednak należy pamiętać, aby być człowiekiem, a nie szmacianą marionetką.
     Może warto więc zastanowić się również nad naszymi oczekiwaniami i świadomością. Czy media nie uczyniły z nas hien łasych na oglądanie ludzkiego dramatu?


"Telewizorze, ty wciąż masz coś do powiedzenia.

Niektórzy nazywają cię nawet,
Jednooki guru, czy znasz prawdę?
Jeśli tak, to opisz mi ją,
jeśli nie, to oszczędzaj słowa."