Piguła mówi sam o sobie: "jestem kierowcą zespołu The Analogs. Gram tam również na gitarze". Poza tym jest wilkiem. Czerwonym wilkiem. A co ma do powiedzenia nazistom i całemu światu?
Budzi w was jakąś dumę, że gracie
na Punky Reggae Live? W końcu to trasa, która odbywała się przez
7 lat i ma sporą rzeszę fanów.
Na pewno, to impreza koncertowa wpisana
w polską scenę od wielu lat, wiele zespołów rozpoczynało swoją
karierę właśnie od tej imprezy. Z nami jest troszeczkę inaczej,
bo nasz udział w tej trasie wynika z przyjaźni z zespołem Farben
Lehre i z tego, że już ileś lat gramy, ale jesteśmy mile
połechtani tym zaproszeniem.
Przez połączenie z reggae panuje inny
klimat na tej trasie niż na zwyczajnych koncertach?
Raczej nie, dla ludzi takich jak ja,
wywodzących się z kultury skinheads, reggae jest normalną częścią
tej kultury. Wychowywaliśmy się na reggae, na takich zespołach jak
Skatalites.
To są rzeczy, które wpisują się w nurt kultury, z której się
wywodzimy.
Nawiązując do ostatniej płyty,
dlaczego akurat wilk? Jako zwierzę waleczne czy indywidualista,
który zawsze sobie poradzi?
Dlatego, że teraz banda nazistów
używa wilka jako swojego atrybutu, przywłaszczyli go sobie. To taka
przewrotność, zabawa literacka w tekście, że „Okej, jestem
wilkiem, ale nie takim jak ty. Jestem czerwonym wilkiem, jestem
inny”.
W piosenkach, na przykład w „Straży
miejskiej”, śpiewacie na „ty”. Faktycznie jest to kierowane do
konkretnej osoby czy po prostu ma skłonić do przemyśleń?
Nie, nie, raczej nie jest to do
konkretnej osoby, oczywiście poza piosenką „Międlar”, która
jest jasno adresowana. „Straż miejska” to tekst ogólny dla
całej tej idiotycznej formacji.
Pojawia się też zdanie, że śpiewacie
smutne piosenki dla tych, którym pękło serce. Nie uważasz, że
lepiej przekazać „Hej, jeszcze może być dobrze”, niż
opowiadać o tym, co złego przeżyli?
W disco polo niech sobie śpiewają
wesołe teksty. Jakoś dobrze się czujemy, śpiewając smutne
piosenki. Zawsze zaznaczam, że lepiej jest śpiewać smutne
piosenki, niż żyć w smutny sposób. Życzymy ludziom, żeby to, o
czym śpiewamy, było tylko w piosenkach, a nie w ich życiu.
Gdyby słuchał cię cały świat, co
byś powiedział?
Myślcie, nie włączajcie telewizorów
i bądźcie dobrzy dla swoich bliskich. Wtedy będziecie największymi
wrogami systemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz