niedziela, 25 marca 2018

Jestem wilkiem: wywiad z Pawłem "Pigułą" Czekałą


Piguła mówi sam o sobie: "jestem kierowcą zespołu The Analogs. Gram tam również na gitarze". Poza tym jest wilkiem. Czerwonym wilkiem. A co ma do powiedzenia nazistom i całemu światu?

Budzi w was jakąś dumę, że gracie na Punky Reggae Live? W końcu to trasa, która odbywała się przez 7 lat i ma sporą rzeszę fanów.
Na pewno, to impreza koncertowa wpisana w polską scenę od wielu lat, wiele zespołów rozpoczynało swoją karierę właśnie od tej imprezy. Z nami jest troszeczkę inaczej, bo nasz udział w tej trasie wynika z przyjaźni z zespołem Farben Lehre i z tego, że już ileś lat gramy, ale jesteśmy mile połechtani tym zaproszeniem.

Przez połączenie z reggae panuje inny klimat na tej trasie niż na zwyczajnych koncertach?

Raczej nie, dla ludzi takich jak ja, wywodzących się z kultury skinheads, reggae jest normalną częścią tej kultury. Wychowywaliśmy się na reggae, na takich zespołach jak Skatalites. To są rzeczy, które wpisują się w nurt kultury, z której się wywodzimy.

Nawiązując do ostatniej płyty, dlaczego akurat wilk? Jako zwierzę waleczne czy indywidualista, który zawsze sobie poradzi?

Dlatego, że teraz banda nazistów używa wilka jako swojego atrybutu, przywłaszczyli go sobie. To taka przewrotność, zabawa literacka w tekście, że „Okej, jestem wilkiem, ale nie takim jak ty. Jestem czerwonym wilkiem, jestem inny”.

W piosenkach, na przykład w „Straży miejskiej”, śpiewacie na „ty”. Faktycznie jest to kierowane do konkretnej osoby czy po prostu ma skłonić do przemyśleń?

Nie, nie, raczej nie jest to do konkretnej osoby, oczywiście poza piosenką „Międlar”, która jest jasno adresowana. „Straż miejska” to tekst ogólny dla całej tej idiotycznej formacji.

Pojawia się też zdanie, że śpiewacie smutne piosenki dla tych, którym pękło serce. Nie uważasz, że lepiej przekazać „Hej, jeszcze może być dobrze”, niż opowiadać o tym, co złego przeżyli?

W disco polo niech sobie śpiewają wesołe teksty. Jakoś dobrze się czujemy, śpiewając smutne piosenki. Zawsze zaznaczam, że lepiej jest śpiewać smutne piosenki, niż żyć w smutny sposób. Życzymy ludziom, żeby to, o czym śpiewamy, było tylko w piosenkach, a nie w ich życiu.



Gdyby słuchał cię cały świat, co byś powiedział?

Myślcie, nie włączajcie telewizorów i bądźcie dobrzy dla swoich bliskich. Wtedy będziecie największymi wrogami systemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz