Pamiętacie ten tekst o dwóch
osobowościach w jednym człowieku? O ten?
Ostatnio uświadomiłam sobie, że można nie tylko mieć dwa głosy w głowie, ale
nawet żyć w dwóch światach jednocześnie. W dwóch wymiarach, których posiadanie
czasem jest pomocne, a czasem zgubne.
Pierwszy
to świat materialny, w którym przebywa ciało, to szkoła, praca, dom i wszyscy
otaczający nas ludzie. Świat, w którym funkcjonujesz, jednocześnie w nim nie
będąc. Przyjmujesz to co ma dla ciebie los, działasz, choć nie zawsze masz
wpływ na rozwój zdarzeń. Nie możesz od tego uciec, chyba, że w… inny wymiar.
Drugi świat tworzysz ze swoich
pragnień i marzeń. Możesz tworzyć go sam lub z kimś, ale co najważniejsze – sam
wybierasz kogo do tego świata dopuścisz. Czasem wystarczy jedna osoba, aby dopełnić
obraz i sprawić, by był idealny. Tutaj ty jesteś kreatorem, tworzysz według
własnych upodobań i potrzeb. Ten wymiar jest jak Nibylandia, w której możesz
latać ponad chmurami lub spotkać się z kimś, obok kogo akurat nie możesz
przebywać materialnie. Możesz tworzyć swój własny świat, własną rzeczywistość.
Jednak
trzeba uważać, aby za bardzo nie zatracić się w naszej Nibylandii. Choć jest
piękna i może służyć jako odskocznia od problemów, ważne jest, aby nie stworzyć
wokół siebie muru, który przysłoni nam dobro, otaczające nas na co dzień.
Granica między snem i jawą jest cienka, a naszym zadaniem jest balansować na
niej tak, aby nie stracić radości życia lub zdrowych zmysłów…
"Ciało jest obecne, grzeczne i na kanapie,
duch wolny się wyrywa i hula razem z wiatrem"
Kot Prot i nie jestem robotem
OdpowiedzUsuń